Działania Bustowskiego poruszyły Agrounię.
Po manifestacji pod Ministerstwem Rolnictwa pod hasłem ” Dosyć trucia Polaków”
https://www.czujny.pl/policja-pilnuje-kolejki-do-pierogarni/
21 kwietnia 2021 r. swoją konferencję zorganizowała Agrounia wyraźnie nawiązując do akcji Marcina Bustowskiego.
Poruszono w niej kwestię trucia Polaków glifosatem.
Przypomnijmy, że Marcin Bustowski walczy z tym problemem już od wielu lat. Nie da się nie zauważyć jak wiele osób swoją walką uświadomił. Dostrzegł to również Michał Kołodziejczak. I na swojej konferencji odniósł się do problemu. Jednak przedstawił go z perspektywy finansowej. Pokazał różnicę w oprocentowaniu VAT’u. Roundup – 8% VAT, środki ekologiczne – 23% VAT. Czyżby ta różnica 15 punktów procentowych była usprawiedliwieniem, dla masowego trucia Polaków? Czy to właśnie miał na myśli Kołodziejczak? Czy moralność nie ma żadnego znaczenia w konfrontacji z pieniędzmi?
Potwierdził on bowiem swoim wystąpieniem, stosowanie przez rolników środków chwastobójczych na bazie glifosatu.
Faktem jest, iż opodatkowanie środków chemicznych o 15 punktów procentowych niższe od środków ekologicznych jest tu dużym nieporozumieniem.
Dlaczego polski rząd wspiera dodatki chemiczne do żywności a nie wspiera ekologii? Przecież poza tym, że ludzie są tym truci, to zatrute jest całe środowisko. Natura tak jak i my ponosi konsekwencje tych decyzji. Czy nie tu rządzący powinni skoncentrować swoje działania w walce o ochronę środowiska?
Marcin Bustowski rozpoczął proces rejestracji partii “Przebudzeni Konsumenci”.
22 kwietnia 2021 r. w Sądzie Okręgowym w Warszawie, Bustowski złożył wniosek o zarejestrowanie partii politycznej “Przebudzeni Konsumenci”.
Przewodniczący Przebudzonych Konsumentów uważa, że jeśli suweren nie weźmie spraw kraju w swoje ręce, to na żadne zmiany w Polsce nie ma co liczyć. Będzie tylko gorzej.
Tego samego dnia do kancelarii Premiera i Prezydenta, złożone zostało pismo które dzień wcześniej otrzymał Minister Rolnictwa. Zatem osoby decyzyjne w tym kraju są o wszystkim poinformowane.
Żadne zakładanie partii nie ma najmniejszego sensu, zwłaszcza w kraju kolonialnym rządzonym przez “nieistniejące” WSI. Żadne działania w ramach systemu nie mają sensu – system jest tak skonstruowany, że nie ma możliwości zmian w jego ramach. Niestety, ale potrzebne jest siłowe przejęcie władzy, zaoranie wszystkiego do gołej ziemi i postawienie całkowicie nowych struktur.