Kazachstan: bunt społeczny spowodował dymisję rządu.
Niemal we wszystkich dużych miastach Kazachstanu doszło do masowych starć między protestującym społeczeństwem przeciw gwałtownym podwyżkom cen paliw a policją i wojskiem.
By powstrzymać masowe protesty antyrządowe wprowadzono stan wyjątkowy w największym mieście Ałmaty oraz w obwodzie mangystauskim. Zaczęła obowiązywać godzina policyjna, obywatele musieli oddać do depozytu broń osobistą.
Wprowadzono blokadę na terytorium całego kraju Internetu i sieci komórkowej.
Władze kraju wprowadziły na ulice wojsko i oddziały sił specjalnych.
Użyto przeciw protestującym gazu i grantów hukowych. Zatrzymano ponad 200 osób.
Przez trzy dni dochodziło do bezpośrednich ataków na funkcjonariuszy oraz do podpalenia radiowozów i budynków (ratusz, budynek prokuratury). Protestujący odebrali nawet policjantom pałki i tarcze. Nie ustawali w działaniach.
Dymisja rządu była jednym z postulatów protestujących.
We wtorek wieczorem władze ogłosiły częściowe przywrócenie limitów cen na skroplony gaz.
Tokajew zapewniał początkowo, że rząd nie upadnie. Wezwał również protestujących do dialogu.
W środę podczas dalszych zamieszek ulicznych prezydent Kazachstanu przyjął dymisję rządu.
[…] Kazachstan: bunt społeczny spowodował dymisję rządu. […]