Czy będzie wojna? Czujny.pl dostał istotną wskazówkę.
Redakcja Czujnego dotarła do istotnych informacji, które dają wskazówkę czy będzie wojna pełnoskalowa na Ukrainie z Federacją Rosyjską.
Wojna tam trwa od 2014 r. jednak jej zasięg jest ograniczony do „rejonu Donbasu”.
Informacje redakcji dotyczą rosyjskich, prywatnych firm najemników, które stacjonują i czekają w gotowości do inwazji nad granicą ukraińską.

Współczesne armie działania wojenne prowadzą za pomocą swoich własnych żołnierzy ale niektóre państwa dodatkowo korzystają z pomocy zewnętrznych prywatnych firm wojskowych.
W odróżnieniu do Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, RPA czy Izraela Rosja, która tez korzysta z usług najemników robi to… nielegalnie.
Zakazuje to ich własna konstytucja Federacji Rosyjskiej mają zapis (art. 13 par. 5 ) i w kodeks karny (art. 208 rosyjskiego kk.). Mimo to, (nieoficjalnie) cieszą się pełnym poparciem Kremla.
Przyjęło się nie tylko w Polsce, każdej prywatnej rosyjskiej firmie wojskowej przyklejać łatkę „Wagnerowców”. Grupa Wagnera działa lub działała w Syrii, na Donbasie, w Rwandzie, Republice Środkowoafrykańskiej, Mozambiku, Wenezueli, Libii.

Firm takich jest oczywiście więcej. Wykonują szerokie spektrum zadań – od działań bojowych, przez szkolenie sił lokalnych, doradztwo, wywiad, logistykę, po ochronę. Są zatrudniani przez największe rosyjskie koncerny państwowe do ochrony infrastruktury wydobycia i przesyłu surowców w Afryce, Ameryce Łacińskiej i na Bliskim Wschodzie.
Żołnierze-najemnicy prywatnych firm wojskowych to przede wszystkim weterani jednostek specjalnych wojska oraz świetnie wyszkoleni specjaliści z różnych dziedzin wojskowości. Oni są lepiej wyszkoleni od regularnego wojska i są w stanie wykonać zadania nie osiągalne dla jednostek z mniejszym doświadczeniem.
Najsłynniejsza prywatna armia została założona przez ppłk. Dmitrija „Wagnera” Utkina – byłego żołnierza 2. Brygady Specnazu GRU w Pskowie. Kolejnym dowodem powiązania „wagnerowców” z rosyjskim aparatem państwowym jest korzystanie z poligonu 10. Brygady Specnazu GRU w miejscowości Molkino (Kraj Krasnodarski).
W 2016 roku Dmitrij Utkin został zaproszony na Dzień Bohaterów Ojczyzny organizowany na Kremlu. Z tamtego wydarzenia pochodzi m.in jego zdjęcie z Władimirem Putinem a wielu najemników z jego grupy zostało nagrodzonych państwowymi odznaczeniami.

Wiele źródeł twierdzi, że Utkin to jedynie przykrywka.
Szarą eminencją Grupy Wagnera jest Jewgienij Prigożyn zwany żartobliwie „kucharzem Putina”. Prigożyn posiada sieć luksusowych restauracji, w których stołuje się m.in współczesny car Rosji.
Co istotniejsze jest też właścicielem petersburskiej „fabryki trolli”. Firma do siania dezinformacji posiada miesięczny budżet w wysokości 1 mln EUR i zatrudnia ok. 80 osób.
Zadanie tej firmy to wojna informacyjna. Powielanie rosyjskiej narracji, wywoływanie skrajnych postaw i sianie zwątpienia wśród przeciwników Kremla.
Drodzy czytelnicy, podobna działalność uprawiają wrogie siły w Polsce, pewnie z mniejszym budżetem i na mniejszą skalę , niż zorganizowana armia 80 trolli w jednej firmie ale możliwe, że nie mniej skutecznie.
Nasi informatorzy donoszą, że rosyjscy najemnicy zakontraktowani „na ustną umowę” nie dostają umówionych 6 tysięcy euro za miesiąc służby.
Umowa kontraktu z „Wagnerowcami” jest tradycyjnie „na gębę”, z racji nielegalności. W razie podjęcia pełnoskalowych działań wojennych, suma kontraktu wynagrodzenia znacznie wzrasta ale co z tego, skoro, już teraz najemnicy mówią:
„nie będzie wojny, bo nie ma pieniędzy”.
Redakcja Czujny.pl ma nadzieję, że konflikt ukraińsko-rosyjski uda się rozwiązać na drodze dyplomatycznej.
Wedle szacunków, wojna w Donbasie od 2014 r. pochłonęła 13 tys. ofiar w/g Specjalnej Misji Obserwacyjnej OBWE, według ONZ od 42,5 tys. do 44,5 tys.
Zauważcie Drodzy Czytelnicy, że wojna na wschodzie Ukrainy przez 7 lat pochłonęła kilka razy mniej ofiar niż dwuletnia walka z koronawirusem w Polsce, gdzie mamy około 200 tys. z ponadmiarowych zgonów.
Tymczasem Czujny transmituje konwój