Kto blokuje stacje paliw Orlen? Czujny ujawnia.
Polacy od kilkunastu tygodni z niepokojem śledzą ceny paliw na stacjach.
W czerwcu 2022 r. benzyna PB95 nawet przekroczyła cenę 8 zł za litr.
5 czerwca w Bielsku Białej odbył się pierwszy historyczny protest w formie happeningu.
W jednej chwili ,,zepsuło się” kilkanaście aut na raz. Tym samym zablokowały wjazd na stację. Auta miały podniesione maski, a kierowcy “bezradnie” przyglądali się silnikom.
Wydarzenie zostało uwiecznione przez redakcję Rebel24:
Z naszych informacji wynika, że był to protest całkowicie oddolny, zorganizowany przez środowiska zwane przez mainstream „antyszczepionkowcami”, a w rzeczywistości przez autentycznie oburzonych Polaków, którzy czują się łupieni ekonomicznie przez Państwo Polskie.
Na szczęście albo nieszczęście na to historyczne wydarzenie, zostały powiadomione przez działacza związanego z partią Szymona Hołowni, media związane z totalną opozycją.
Zdezorientowane media totalnej opozycji, uważając, że jest to akcja stricte polityczna wymierzona w Prawo i Sprawiedliwość pomogły rozreklamować tą akcję.
Potem środowiska polityczne związane z totalną opozycją postanowiły ją przejąć i użyć jej jako narzędzia politycznego w walce z partią rządzącą. Do dzisiaj na portalach i w papierowych gazetach publikowane są kalendarze z harmonogramem protestów.
Natomiast zdezorientowane państwowe media i dziennikarze żyjący z państwowych pieniędzy z automatu uznali, że organizują to „ruskie onuce i antyszczepionkowcy”, ewentualnie działacze Konfederacji.
Akcja rozlała się na cały kraj.
Do spontanicznie psujących się samochodów, doszły akcje płacenia bilonem groszowym za zakupione paliwo.
Protesty mają walor symboliczny. Blokady trwają średnio kilkadziesiąt minut, klienci, którzy nie biorą udziału w proteście okazują sympatię i zrozumienie protestującym.
Blokowane są głównie stacje benzynowe pod logiem państwowego molocha Orlenu. Wybierane są te prowadzone bezpośrednio przez koncern, nie przez franszyzobiorców.
Widać to na paragonach wydawanych przez stacje, kto prowadzi , czy PKN Orlen czy osoba prywatna- franszyzobiorca.
Protestujący Wolni Polacy traktują swoje działanie jako swoisty krzyk rozpaczy. Politycy PIS i prezes Obajtek chwalą się, że koncern notuje rekordowe zyski ale zapominają, że te zyski są wypracowywane na konsumentach -Polakach. Więcej pieniędzy na rachunku Orlenu- mniej pieniędzy w kieszeni Polaków. Tej zależności partia rządząca nie chce zauważyć. Z informacji Czujengo wynika, że protestujący świadomie wybrali bezpieczna formę okazania niezadowolenia. Forma, która nie narusza strategicznego bezpieczeństwa państwa . Groźną dla państwa byłaby n.p. blokada rafinerii, czyli próba zablokowania całej strategicznej gałęzi przepływu paliw po kraju.
Efektem protestów przeciwko zbyt wysokim cenom paliwa jest zmasowana kampania informacyjna koncernu Orlen, że: “nie łupi Polaków”.
Prezes Orlenu Obajtek, rzecznicy koncernu i politycy PIS tłumaczą że jest drogo, bo wojna, bo Putin i wysoka cena baryłki ropy na giełdach.
Ale na cenę paliwa ogromny wpływ ma marża rafineryjna, która wzrosła podczas wojny Ukrainy z Rosją o kilkaset procent.
Modelowa marża rafineryjna Grupy LOTOS wzrosła w marcu do 39,52 dolarów za baryłkę w stosunku do 6,89 w lutym (czyli o 473 proc.)
W przypadku PKN Orlen ta sama marża wzrosła do 36,2 dolarów z 9,8 dolara w lutym (prawie 270 proc.)
Czyli prawie 1/3 ceny paliwa, przyjmując, że baryłka kosztuje 120 dolarów to marża rafineryjna.