Tymczasowy areszt a sprawa Marka Majchera.
Decyzję o tymczasowym areszcie podejmuje sąd na wniosek prokuratora, a maksymalny okres stosowania tego środka jest ograniczony (np. 3 miesiące w postępowaniu przygotowawczym, z możliwością przedłużenia).
Marek Majcher został zatrzymany pod koniec maja 2024 roku. Niebawem minie rok od osadzenia w areszcie, a sam zatrzymany żali się, że nie został nawet przesłuchany.
Zgodnie z art. 249 KPK tymczasowe aresztowanie może być stosowane, jeśli:
-
Zachodzi uzasadniona obawa ucieczki lub ukrycia się podejrzanego.
-
Istnieje ryzyko mataczenia (np. wpływania na świadków lub zacierania śladów).
-
Podejrzanemu zarzuca się przestępstwo zagrożone karą pozbawienia wolności powyżej 8 lat lub gdy sąd pierwszej instancji skazał go na co najmniej 3 lata więzienia.
-
W wyjątkowych przypadkach – gdy brak stałego miejsca zamieszkania lub tożsamość podejrzanego nie jest ustalona.
Marek Majcher jest oskarżany o przemoc w rodzinie, naruszenie nietykalności osobistej funkcjonariuszy oraz o niestawiennictwo na obowiązkowych badaniach psychiatrycznych.
Zarzuty z którymi Marek Majcher się nie zgadza, pokazuje dowody na swoją niewinność, nawołuje do procesu sądowego. Niestety nie dostaje prawa do rozstrzygnięcia o swojej winie lub braku winy przed obliczem sądu.
System, w postaci art. 249 kodeksu postępowania karnego, mówi, że tymczasowy areszt to nie kara ale to środek zapobiegawczy.
W rzeczywistości tymczasowo aresztowany ma gorsze warunki od skazanego:
Warunki bytowe
Warunki w aresztach śledczych są często bardziej rygorystyczne niż w zakładach karnych. Cela jest zwykle zamykana przez większość czasu, a kontakt ze światem zewnętrznym (np. widzenia, korespondencja) podlega ścisłej kontroli i zgodzie organu prowadzącego postępowanie (prokuratora lub sądu).
Osoba odbywająca karę: W zakładach karnych warunki zależą od typu jednostki (np. w półotwartych lub otwartych są łagodniejsze). Skazani mają więcej możliwości pracy, nauki, udziału w programach resocjalizacyjnych i częstszych widzeń.
Prawa i ograniczenia
Tymczasowo aresztowany: Ma prawo do obrony, kontaktu z adwokatem i składania zażaleń na przedłużenie aresztu. Jednak ograniczenia są większe – np. korespondencja może być cenzurowana, a widzenia utrudnione, jeśli istnieje ryzyko wpływu na śledztwo.
Osoba odbywająca karę: Ma prawo do pracy, nauki, widzeń (zazwyczaj 2–3 w miesiącu, w zależności od regulaminu), przepustek (w niektórych przypadkach) i korzystania z programów resocjalizacyjnych. Ograniczenia są mniej związane ze śledztwem, a bardziej z regulaminem zakładu karnego.
Statystyki
W ponad 90% przypadków sądy przychylają się do wniosków prokuratury o zastosowanie tymczasowego aresztu. Budzi to uzasadniona krytykę organizacji takich jak Helsińska Fundacja Praw Człowieka, wskazujących na automatyzm i brak weryfikacji alternatywnych środków zapobiegawczych (np. dozoru policji czy poręczenia majątkowego).
Według statystyk Służby Więziennej przeciętny czas tymczasowego aresztowania oscylował wokół 10 miesięcy. Jednak w sprawach skomplikowanych, np. dotyczących przestępczości zorganizowanej czy korupcji, zdarza się, że areszt trwa nawet kilka lat – rekordowe przypadki przekraczają 5 lat.
W Polsce mieliśmy za czasów rządów PIS w latach 2015-2021 liczba tymczasowo aresztowanych wzrosła ponad dwukrotnie. W 2015 roku było to 4160 osób, a w 2021 już 11 908. Oznacza to średni roczny wzrost o kilkanaście procent.
Paradoksalnie, w tym samym okresie ogólna liczba przestępstw w Polsce malała – z ponad 1 miliona w 1999 roku do 491 tysięcy w 2022 roku (dane Policji). Sugeruje to, że wzrost liczby aresztów nie wynika z większej przestępczości, a raczej z polityki karnej i praktyki sądowej.
Skuteczność zażaleń na tymczasowy areszt jest niska – w 2021 roku wynosiła zaledwie 2,4%, w porównaniu do 13,6% w 2014 roku. Oznacza to, że decyzje o areszcie są rzadko uchylane.
W teorii tymczasowy areszt powinien być środkiem wyjątkowym, stosowanym tylko wtedy, gdy inne rozwiązania są niewystarczające (art. 257 KPK). W praktyce jednak często staje się domyślną opcją, zwłaszcza w głośnych sprawach medialnych, gdzie presja społeczna i polityczna może wpływać na decyzje sądów.
Przeczytaj raport Fundacji „Polskie Veto” o sprawie Marka Majchera: