Bankster po islandzku czyli za kratami.
W globalnym kryzysie finansowym 2007-2009 tylko Islandia zachowała się inaczej niż wszyscy. Najpierw pozwolono upaść bankom, które brały udział spekulacjach na koszt i ryzyko podatników. Następnie, w drodze referendum obywatele zdecydowali, że nie spłacą zadłużenia wobec zagranicznych banków i Islandia ogłosiła kontrolowane bankructwo. Islandzcy sędziowie uznali, że działania miejscowych bankierów przyczyniły się do katastrofy gospodarczej…