Paranoja postępuje! Sejm zamyka drzwi
Decyzją Marszałek Sejmu na co najmniej trzy tygodnie Sejm stał się zamkniętą twierdzą. Pracownicy Kancelarii Sejmu i posłowie są zamknięci w budynkach przy ulicy Wiejskiej odizolowani przed „zagrożeniem”, czyli podatnikami utrzymującymi ten przybytek.
Zgodnie z zarządzeniem nr 3 Marszałka Sejmu „w sprawie szczególnych rozwiązań porządkowych związanych z zagrożeniem zakażeniem wirusem SARS-CoV-2” wstęp do budynków Sejmu został bardzo poważnie ograniczony. Do tego stopnia, że w ciągu najbliższych trzech tygodni nie mogą się tam obywać żadne spotkania zespołów parlamentarnych, w których zwykle biorą udział przedstawiciele strony społecznej, eksperci i dziennikarze.
Odwołane zostały posiedzenia m.in. Zespołu do spraw Przeciwdziałania Alienacji Rodzicielskiej oraz Zespół do spraw Bezpieczeństwa Szczepień, gdzie miała być mowa między innymi o… szczepionce na koronawirusa.
Decyzją pani Marszałek odwołane zostały wizyty zagraniczne, spotkania i wydarzenia niezwiązane bezpośrednio z pracami parlamentarnymi, wysłuchania publiczne (!) i wizyty grup wycieczkowych. Nawet w przypadku wejścia do Sejmu „bezpośrednio w związku z pracami parlamentarnymi” trzeba złożyć pisemne oświadczenie, że w ciągu ostatnich 14 dni nie przebywało się w krajach, do których podróżowania nie zaleca Główny Inspektorat Sanitarny. Niezłożenie oświadczenia równa się zakazowi wstępu na teren Parlamentu.