Kryzys czyli rozpacz dłużników
Kryzys (w sensie potocznym tego słowa) już trwa. Od 50 kryzys pieniądza i pieniądz demograficzny, ale to odrębny, rozległy temat. Od marca 2020 roku kryzys nabrał postaci ostrej. Lockdowny są sztuczną detonacją kryzysu gospodarczego, a nadmiarowe zgony są przyspieszoną redukcją populacji, tym razem nie przez antykoncepcję i aborcję, tylko przez eliminację starych i słabych. Kryzys gospodarczy nabiera właśnie postaci kryzysu długu.
Ubezpieczyciele kredytu są ekspertami od koniunktury. Prezes COFACE na nasz region już obserwuje wzmożenie upadłości i zapowiada dalszy ciąg https://www.rp.pl/biznes/art35633311-prezes-coface-czeka-nas-wzrost-liczby-niewyplacalnych-firm. „Niektóre firmy, np. motoryzacyjne, ucierpiały bardziej niż inne, np. producenci sprzętu IT, AGD czy mebli. W niektórych krajach regionu, na przykład w Czechach i na Słowacji, wśród dużych firm dominuje branża motoryzacyjna“ – mówi o sytuacji w roku 2021 i zauważa „wzrost o 71 proc. liczby niewypłacalności polskich przedsiębiorstw w 2021 roku. Największy udział w tym wzroście miały mikroprzedsiębiorstwa reprezentujące rolnictwo (202 proc.) oraz usługi (74 proc.)“. Na razie widzi „bardzo dobre są wskaźniki rentowności firm, a wskaźnik kosztów jest relatywnie niski – i nawet spadł w porównaniu z 2020 r. To mocno kontrastuje z doniesieniami, że w związku z napiętą sytuacją na rynku pracy, cenami energii i notowaniami surowców koszty rosną w zatrważającym tempie“. Ale wiemy, że „stopy procentowe będą jednak rosły, co będzie oznaczało dla firm dalszy wzrost kosztów działalności. Na to nakładają się jeszcze zwyżki cen energii, które mają podłoże geopolityczne i przez to są dość nieprzewidywalne. I choć sektor przedsiębiorstw jako całość jest w stanie na razie podnosić ceny, to nie wszystkie firmy są w tej komfortowej sytuacji. Spodziewam się w najbliższym czasie wyraźnego wzrostu liczby przypadków niewypłacalności przedsiębiorstw“. Ekspert drugiego ubezpieczyciela Euler Hermes
zwraca uwagę, że w ubiegłym roku największe problemy związane z niewypłacalnością miały firmy z branży produkcyjnej (wzrost o 100%), a w branży usług wzrost o blisko 80%. Największym zaskoczeniem był wzrost niewypłacalności w branży budowlanej https://www.isbnews.tv/bak-euler-hermes-polske-czeka-wzrost-upadlosci-glownie-firm-msp/.
Bezrobocia już się nie spodziewamy z powodów demograficznych. W Polsce zabrakło młodych. Od 30 lat rodzi się coraz mniej dzieci, a pokolenie urodzone w latach 80-tych zostało rozmyślnie wysłane na emigrację po 2004 roku. Kryzys ekonomiczny będzie miał zatem inny kształt niż 20 lat temu, kiedy pomógł antysystemowemu fenomenowi Samoobrony.
Wiosną 2020 roku w czasie wielkiego dodruku pieniędzy i hojnych tarcz dla gospodarki tłumaczyłem znanemu uczestnikowi polityki, że zaostrza się problem długu. Później wielokrotnie prezentowałem w mediach listę czterech spraw do załatwienia dla Polski, wśród których jest dług. Jest to problem globalny, bo pieniądz bez pokrycia wytworzył masę niespłacalnego długu jednostek i gospodarstw domowych, firm, rządów. W kryzysie powstają zatory płatnicze. Uczestnicy obrotu zaciągają u siebie wzajemnie dług kupiecki. Ale ostatecznym wierzycielem są banksterzy. Banki bowiem mają prawo do kreacji pieniądza z niczego i pobierania od niego odsetek. Najpierw kreują pieniądz banki centralne, a potem banki komercyjne. W Polsce bank komercyjny musi tylko złożyć w NBP milion złotych jako rezerwę, aby wykreować 200 milionów złotych kredytu. To jest ich narzędzie władzy nad światem. Spłat długu pilnują aparaty państw: politycy, sądy, urzędnicy, wojsko, policja. spłaty długu rządowego pilnuje ponadnarodowy aparat przemocy nie gardzący zamachami stanu i wojnami interwencyjnymi. Ważnym elementem globalnej władzy są media, środki łączności i sieci informacyjne. Obecny kryzys ekonomiczny jest kryzysem niespłacalnego długu. Nacisk na dłużników w roku 2022 nasili się. Powróci znane nam z Polski zjawisko buntu dłużników. Starsi pamiętają pętlę zadłużenia wywołaną 1 stycznia 1990 roku tzw. planem Balcerowicza czyli planem wyzysku Polski przez Rockefellera i jego mafię.
Obrona wolności podjęta od marca 2020 roku przez najbardziej świadomą i najodważniejszą część narodu polskiego może dziś lub jutro przedzierzgnąć się w obronę ofiar nieuczciwego długu wykreowanego przez uprzywilejowana klasę wyzyskiwaczy, czyli przez banki. Być może nadchodzi czas obrony Polaków przed egzekucjami komorniczymi. Dlatego – jak pisałem – nie należy się demobilizować.
Dokładnie! cyt. ” nie należy się demobilizować” czyli zobacz pkt. 1 art.4 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, oraz “bezpośrednio” z punktu 2. Moje uszanowanie dla pana Marcina, moje uszanowanie