| |

Jeden wiceminister cudownie wyleczony amantadyną a drugi nie zaszczepi się!

Wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł, członek Solidarnej Polski, wraz z rodziną zapadł na COVID-19. Ale wyleczył tą chorobę w zaledwie 3 dni za pomocą amantadyny.

Pod tą enigmatyczną nazwą kryje się znany od dawna lek stosowany w leczeniu  choroby Parkinsona czy stwardnienia rozsianego.

Niestety lek ma wiele działań ubocznych, takich jak zaburzenia nerwowo-mięśniowe czy objawy psychotyczne.

 

“Amantadyna działa na COVID! Jestem przykładem. Najpierw syn, potem żona, w końcu ja: wysoka gorączka, ogromny ból, silny kaszel, wg. lekarza tak 7 dni, a potem apogeum, wiec wziąłem amantadyne-piorunujący efekt! Zadziałało! Będę domagał się od @MZ_GOV_PL, by zajął się tym lekiem”

Kilka miesięcy temu o wspomnianej amantadynie stało się głośno za sprawą doktora Włodzimierza Bodnara z Przemyśla.

dr Bodnar

“Twierdzę, że przy tym sposobie leczenia w ciągu 48 godzin można ustabilizować co najmniej 90% ciężkich przypadków [Covid-19] w Polsce przebywających obecnie w leczeniu szpitalnym, a po tym okresie następuje okres kilkudniowego zdrowienia.”

pisał w oświadczeniu dotyczącym leczenia amantadyną doktor Włodzimierz Bodnar.

Do podobnych konkluzji doszli inni lekarze z Polski ale też z całego świata.

Prof. dr hab. n. med. Konrad Rejdak z Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, stwierdził na antenie Radia Lublin, że dzięki amantadynie część osób „dość łagodnie przechodzi tę infekcję”.

Naukowcy z firmy Vanda Pharmaceuticals twierdzą, że amantadyna jest jednym z najbardziej obiecujących leków przeciwwirusowych w leczeniu koronawirusa. Postawili hipotezę, że:

„Amantadyna może zmniejszyć wiremię u pacjentów z dodatnim wynikiem SARS-CoV-2 i jako taka może służyć jako silny środek terapeutyczny zmniejszający replikację i zakażalność wirusa, co może prowadzić do lepszych wyników klinicznych.”

Naukowcy z Universidad Veracruzana z Veracruz w Meksyku uważaja, że

„Lek ten wykazał swoją skuteczność, gdyż pacjenci po tym zabiegu powrócili do zdrowia bez konieczności wizyt w szpitalu w celu zastosowania wentylacji mechanicznej.”

Jednak odkrycie dr Bodnara spotkało się z ostrą krytyką naukowych środowisk lekarskich w Polsce.

Prof. Szczeklik:

“W ostatnich dniach wiele się mówi o AMANTADYNIE -ponoć znika z aptek. Jest to lek stosowany w chorobie Parkinsona; wykazuje działanie wirusostatyczne przeciwko wirusowi grypy A. Nie ma ŻADNYCH przesłanek, że może być skuteczna w leczeniu COVID-19! Z pewnością za to może zaszkodzić”.

Prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych prof. Robert Flisiak przekonywał w interia.pl:

“Nie zrobiliśmy tego, ponieważ nie sądziliśmy, że będzie to potrzebne. Nie ma bowiem żadnych podstaw merytorycznych ani naukowych do stosowania amantadyny w zakażeniach wywołanych przez koronawirusa SARS-CoV-2”

Profesor Krzysztof Simon ordynator Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu w wypowiedzi dla Konkret 24 :

„Po prostu nie wiem, jaki miałby być punkt uchwytu terapeutycznego amantadyny, jeśli chodzi o replikacje SARS-CoV-2”, „Jeśli by tak było naprawdę, co do tej pory nikt w świecie nie potwierdził, pan doktor za stosowanie tego bardzo starego leku przeciwwirusowego przeciw grypie (niepozbawionego działań neurotoksycznych) z tak dobrym efektem w zakażeniu SARS-Cov-2 prawdopodobnie byłby jednym z nominowanych do nagrody Nobla”.

W wyniku tego sporu, decyzją ministra zdrowia Niedzielskiego, sprzedaż amantadyny została ograniczona  do leczenia chorób neurologicznych.

———————————————————————————————————————

Redakcja Czujnego nie zajmuje stanowiska co do ewentualnej skuteczności amantadyny w leczeniu koronawirusa. Nie mamy do tego kwalifikacji ani wiedzy medycznej.

Ciekawy jest aspekt polityczny. Wiceminister z koalicyjnej partii Solidarna Polska “uciera nosa” premierowi Morawieckiemu i ministrowi zdrowia Niedzielskiemu. Którzy forsują jedynie słuszną linie walki z koronawirusem, czyli powszechne zaszczepienie Polaków.

Wspiera go wiceminister aktywów państwowych ( z Solidarnej Polski) Janusz Kowalski, który: “nie zaszczepi się”.

“Mówię to w swoim imieniu. To jest moja decyzja. Każdy podejmuje je według własnego uznania i w zgodzie ze swoimi przekonaniami. Uważam, że polskie państwo nie może zmuszać nikogo, żeby się szczepić. Nie namawiam nikogo do tego, żeby się szczepił i nie namawiam nikogo, żeby się nie szczepił”

– powiedział dzisiaj w “Wirtualnej Polsce”.

Widać kolejne tarcia w partii rządzącej, tym razem na linii radzenia sobie z Covid 19.

Ale ważniejszy spór w łonie partii rządzącej toczy się wokół ewentualnej “zdrady dyplomatycznej” premiera Morawieckiego. O czym pisaliśmy tutaj:

https://www.czujny.pl/pinokio-do-wora-wor-do-jeziora-jak-morawiecki-klamie-lub-zdradza-rzeczpospolita/

 

 

Similar Posts